Wspomniana w tytule forma reklamy coraz częściej gości w naszym życiu, pojawia się bowiem praktycznie wszędzie – od filmów i naszych ulubionych seriali telewizyjnych, przez rzeczy zamieszczane w Internecie, po materiały prasowe. Często też ludzie – zazwyczaj gwiazdy filmowe, celebryci i inne sławy – przyodziewają się w ubiór bądź jego elementy (np. zegarek, czapka) sponsorowane przez różne firmy, które są gotowe wyłożyć naprawdę grube pieniądze za choćby chwilę reklamy. Przykładowo – jeden z najsłynniejszych piłkarzy świata, Lionel Messi z FC Barcelona, otrzymał pokaźną i okrągłą sumę jednego miliona Euro za… przyjście na odbiór jednego z nagród w konkretnym garniturze. Przykładów takich można mnożyć. Często idziemy do kina i widzimy, jak bohater pije konkretną markę piwa, pali tylko jeden rodzaj papierosów, jeździ samochodem sponsora produkcji i lata pojedynczymi liniami lotniczymi. Nawet wśród naszych rodzimych produkcji telewizyjnych często zaobserwujemy lokowanie produktu, choć tutaj pozytywnym aspektem jest fakt, że informacja taka jest często prezentowana przed i po każdym odcinku serialu. Z pewnością takie metody przynoszą pożądane skutki wobec ich nieustannej intensyfikacji. Wszystko skupia się na podświadomym działaniu na widza, który być może kupi potem dany towar albo skorzysta z promowanej usługi, nawet nie widząc, skąd wziął się ten pomysł. Pytanie jednak, czy nie pozwalamy za bardzo oddziaływać innym na nas? Każdy musi sam sobie na to odpowiedzieć.
Product placement – wady i zalety
[Głosów:0 Średnia:0/5]