Całe życie, które w większości spędzamy w różnego rodzaju szkołach lub uczeniach uczymy się zdobywać i wykorzystywać wiedzę. Nie zawsze mamy ją „podaną na tacy”. Czasem musimy ją sami zdobyć, przeszukując różnego rodzaju książki, encyklopedię lub też strony internetowe. Akurat na nich możemy się spotkać z błędnymi informacjami podawanymi na forach, które nie odzwierciedlają faktycznego stanu wiedzy z danego tematu. Kiedy uczęszczałam do szkoły podstawowej głównym źródłem wiedzy były dla nas (uczniów) podręczniki znajdujące się w bibliotece. Obecnie zostały one wyparte przez różnego rodzaju wyszukiwarki internetowe. Ich problem polega na tym, iż niedokształcony uczeń nie szuka błędnych informacji w danej notatce. Dodatkowo „tradycyjne wyszukiwanie wiedzy” pozwalało uczniom na obycie się z katalogami bibliotecznymi, co skutkowało zdobyciem wiedzy także i z tej dziedziny. Obecnie „internetowe dzieci” czasami nawet nie wiedzą, gdzie w pobliżu ich miejsca zamieszkania znajduje się najbliższa biblioteka…. Jest to straszliwie wyglądająca przyszłość naszych młodych pokoleń. Sądzę jednak, że najwięcej błędów w takim sposobie zdobywania wiedzy popełniają nauczyciele. Rodzice są winni w tej sytuacji, gdyż nagminne kupują swoim dzieciom różnego rodzaju zabawki elektroniczne, zamiast pięknie oprawionego wydania wybranej książki lub też baśni. Zanika także zwyczaj czytania dzieciom bajek „na dobranoc”, a to właśnie dzięki nim nasze małe pociechy zdobywają wiedzę o wyimaginowanym świecie.
Od małego.
[Głosów:0 Średnia:0/5]