Chyba każdy w naszym życiu doświadczył tego, ze ktoś nas bardzo zdenerwował i wkurzył. Niestety w naszym życiu może się to zdarzyć w każdym momencie. I tak naprawdę od nas samych zależy, jak do tego podejdziemy. Jak wybrniemy z tej nieciekawej przecież dla nas sytuacji i czy wiemy, jak kogoś zgasić, aby miał nauczkę i w przyszłości podobna sytuacja się na pewno nie powtórzyła.
Wszystko zależy od miejsca, w którym się znajdujemy i tematu, jak również osoby, która nas zdenerwowała – czy to nasz kolega, koleżanka, a może ktoś, kogo zupełnie nie znamy, a chcemy ją zgasić swoim dobrym tekstem. Czasem jesteśmy po prostu zaskakiwani i nie wiemy, jak wybrnąć z tego z uśmiechem na ustach i nie przejmując się tym. Chyba najczęstszym sposobem jest nieprzejmowanie się, lekki szyderczy jednak uśmiech, odwrócenie się i odejście. To co prawda może naszego rozmówce bardziej zdenerwować i sprowokować, ale wcale nie musi. Może on być zaskoczony tym, że nie przejęliśmy się jego docinkami i można go w ten sposób zgasić. Jeśli zależy nam, aby coś jednak powiedzieć, to powoli i spokojnie powiedzmy: „Wiesz, zupełnie nie przejmuje się tym, co mówisz, nie obchodzi mnie to. I naprawdę przykro jest patrzeć, jak robisz z siebie pajaca i zachowujesz się bardzo dziecinnie, a przecież jesteś dorosły. Żal. Po prostu żal.” I odchodzimy jak gdyby nigdy nic. Taki tekst jest dobry, ponieważ pokazuje naszą dojrzałość i to, ze nie zachowujemy się tak samo, jak druga osoba. A ona właśnie tego chce. Prowokuje i czeka. Więc nasz spokój może ugasić niejedną osobę i doprowadzić do tego, ze naprawdę stwierdzą, że to co robią nie jest dobre. Wręcz przeciwnie. Być może po krótkim czasie przyznają nam rację – chociaż się oczywiście do tego w ogóle nie przyznają.
Kłótnie i niejasności z drugą osobą będą się u nas zdarzać. I nie ważne, czy to będzie ktoś kogo znamy, czy ktoś obcy. Musimy być tutaj górą i pokazać, że nie bawimy się w te same gierki, co ta osoba. Tak więc nie dajmy się sprowokować i zakończyć to po swojemu.
