Moja babcia ma prawie dziewięćdziesiąt dwa lata, więc to normalne, że jej organizm czasem ją zawodzi i nie działa tak, jak powinien. Jej jednak jest bardzo trudno się z tym pogodzić, bo wewnątrz wciąż czuje się jak dwudziestolatka. Nie może jednak ukryć tego, że bardzo dokucza jej ból stawów biodrowych. Podejrzewam, że to przez to, że całe życie była tancerką i po prostu przeciążyła tę część ciała. Babcia tańczyła tańce latynoskie, gdzie ruchy bioder są bardzo ważne. Nic dziwnego, że w końcu zaczęły ją zawodzić. Nie mniej jednak ciężko się patrzy na to, jak męczy ją ból stawów biodrowych. Wiedziałam, że muszę coś na to poradzić, bo nie chciałam patrzeć na babcię w takim stanie. Szukałam jej dobrego lekarza, który mógłby coś zaradzić, jednak większość z nich mówiła, że to po prostu kwestia wieku i zawodu, który kiedyś wykonywała. Oczywiście, że to kwestia wieku, ale czy naprawdę nikt nie mógł jej pomóc? Dać jakąś maść, żeby jej tak nie bolało? Cóż, znalazł się ktoś taki. W końcu udało mi się umówić babcię do lekarza w Warszawie, który był polecany przez wszystkich w internecie. Musiałam długo czekać w kolejce, żeby móc umówić się na wizytę, ale myślę, że było warto. Pojechałam z babcią na wizytę. Babcia była trochę sceptycznie nastawiona do tego całego pomysłu, bo Warszawa była daleko, a ona już pogodziła się z tym, że zawsze będzie jej towarzyszył ból stawów biodrowych, ale ja nie pozwalałam jej się poddawać. W końcu tego nie pożałowała. Lekarz powiedział, że jest maść, która jej pomoże, ale smarowanie to nie wszystko, bo konieczne będą codzienne ćwiczenia, dzięki czemu stawy nie będą sztywnieć, a ból stawów biodrowych ustąpi. Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy ten lekarz nie skreślił babci na starcie. Powiedział też, że dla niego wiek to tylko liczba i, że każdy ma prawo być szczęśliwym i czuć się dobrze w swoim ciele. Polecono nam dobrego rehabilitanta, który mógł przyjeżdżać do nas do domu i codziennie ćwiczyć z babcią. Byłam wniebowzięta i widziałam, że babcia tak samo.
Ból stawów
[Głosów:0 Średnia:0/5]