Trenerzy personalni wyrastają w branży fitness jak grzyby po deszczu, więc nie ma nic dziwnego, że każdy z nich próbuje różnych metod wybicia się ponad resztę. Oznacza to dla nich większy zysk, lepsze współpracę, możliwości rozwoju i tłumy klientów, którzy będą szukać prowadzenie – niezależnie, czy będzie ono polegało na konsultacjach oczy w oczy, czy prowadzeniu online i kontaktach jedynie mailem. Spotkać można się przez to z wieloma terminologiami i burzami, które krążą wokół tej branży – świetnym przykładem są m.in. ciężarki do ćwiczeń, które częściej pojawiają się w postach i filmach osób, zajmujących się treningiem Pań.
Czy jest to poprawna terminologia, którą można wykorzystać na forum publicznym? Warto odpowiedzieć sobie na to pytanie, by ewentualnie nie popełniać tych błędów. Ciężarki do ćwiczeń zazwyczaj spotykają się z krytyką innych specjalistów, którzy poprawiają daną osobę, by używała ona określenia obciążenia, ponieważ jest to profesjonalna terminologia.
Hantle, obciążenie, ciężarki do ćwiczeń – zawsze wiadomo o co chodzi
Terminologię zawsze trzeba dostosować do grupy odbiorców, więc nie ma nic dziwnego w tym, że osoby zajmujące się damskim fitnessem, używają określenia ciężarki do ćwiczeń, które jest o wiele subtelniejsze. Kobiety, które trenują rekreacyjnie, by ruszyć się nieco po wyjściu z pracy, nie chcą profesjonalnej terminologii, która kojarzy się raczej z reżimem treningowym, a same ćwiczenia traktują raczej jako formę aktywnie spędzonego czasu.
Czy psycholog, który rozmawia z dziećmi, również używa profesjonalnej terminologii? Oczywiście, że nie, ponieważ dostosowuje ją do wygodnej formy odbiorców – w tym przypadku jest niemal identycznie, więc nie można dziwić się trenerom fitnessowym, że używają oni zupełnie innych określeń niż, np. osoby zajmujące się trójbojem i ciężkimi treningami siłowymi, gdzie pojawia się zupełnie inny rodzaj obciążenia – zazwyczaj o wiele większy.
Jeśli ktoś trenuje rekreacyjnie i chce bawić się sportem, to niech używa terminologii, jaka mu się podoba.
